Niejednokrotnie korektor ratował nas z biurowej opresji: literówka, plama czy błąd interpunkcyjny z jednym ruchem dłoni znikały, a strona dokumentu ponownie nadawała się do przekazania go w obieg. Kto nie pamięta kropli potu na skroni ze szkolnych lat, kiedy wielogodzinne trudy nad rozprawką zwieńczone zostały błędem tuż przy końcu pracy i kiedy to korektor był jedyną opcją ratunku i uratowania uczniowskiego honoru? Świat poszedł do przodu i korektory popędziły wraz z nim, pozostawiając nas z dylematem zdaje się nie do rozstrzygnięcia: korektor w taśmie, czy w długopisie? Wyróżnia się pewne kryteria, zgodnie z którymi poszczególne korektory będą pasowały lepiej do konkretnych usterek na papierze. Najprostszą odpowiedzią byłoby stwierdzenie, że najlepiej skorzystać z oferty dobrego sklepu z artykułami papierniczymi i z pomocą sprzedawcy wybrać zarówno korektor w taśmie, jak i w długopisie, bo w zależności od potrzeb przydatny z pewnością okaże się i jeden, i drugi.
Jeśli natomiast wybrać możemy tylko jeden, to przede wszystkim zależy to od: